Kancelaria Adwokacka Monika Piech-BalickaBezpieczeństwoZaufanieProfesjonalizmSzybkośćKompetencje
Zadzwoń do nas! 42 633 45 45 502 412 081
Napisz do nas

Rozwody małżeństw z długim stażem


Liczba rozwodów, na które decydują się ludzie po 50-tym roku życia, z 20-, 30- letnim stażem małżeńskim, od dwóch dekad systematycznie w Polsce rośnie. W 2014 roku rozpadło się już 17,5 tys. (trzykrotnie więcej niż w 1990 roku!) związków mających ponad 20-letni staż. 

W jednym z poprzednich artykułów „Rośnie liczba rozwodów w Polsce” pisaliśmy o znacznym wzroście liczby rozwodów par ze stażem poniżej 4 lat. Okazuje się, że równie zła sytuacja dotyczy małżeństw ze stażem 20-, a nawet 30-letnim. Jak wynika z danych GUS, statystycznemu rozwodnikowi, regularnie przybywa lat – mężczyźni rozwodzą się najczęściej w wieku 40-41 lat, a kobiety średnio w wieku 38-39 lat. W 2014 roku rozpadło się już 17,5 tys. (trzykrotnie więcej niż w 1990 roku!) związków mających ponad 20-letni staż małżeński. Ogółem w Polsce w rozwiodło się 66,5 tys. par. Ten wzrostowy trend widać w całej Polsce, głównie w dużych miastach, gdzie panuje większe społeczne przyzwolenie na rozwód. Coraz więcej starszych osób zaczyna dostrzegać, że dzieci nie są w stanie scementować związku na wieczność, a w atmosferze przyzwolenie społecznego i akceptacji zjawiska rozwodu, podjęcie decyzji o rozwodzie jest łatwiejsze. Przytoczone powyżej dane statystyczne są niepokojące i niestety wszystko wskazuje na to, że będą miały tendencję wzrostową. Osoby 65-letnie i starsze stanowią obecnie blisko 15% społeczeństwa polskiego, a według przewidywań GUS, w roku 2035 odsetek ten wzrośnie do 23%. Wniosek z tego płynący jest taki, że w takich okolicznościach coraz więcej par będzie wybierać taką drogę do wyjścia z „niekomfortowej sytuacji”.

rozwody starszych małżeństw

Przyczyn rozwodów starszych par należy upatrywać na trzech płaszczyznach funkcjonowania małżeństwa. Pierwszą przyczyną są niezażegnane konflikty, które narastają latami, a będąc nierozwiązane i nieprzedyskutowane, stają się nie do zniesienia. Do tego dochodzi częste zjawisko przemocy fizycznej, psychicznej lub ekonomicznej. Z szacunków Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości wynika, że wskutek przemocy ginie rocznie 150 kobiet. Przypadki przemocy domowej zgłosiło w zeszłym roku ok. 78 tys. kobiet i ok. 11 tys. mężczyzn. Do tego dochodzą jeszcze częstsze i praktycznie niemożliwe do wykrycia przypadki przemocy ekonomicznej i emocjonalnej. Trwanie w takim „toksycznym” związku podyktowane jest najczęściej troską o dzieci, którym wg potocznej opinii, konieczna jest „pełna rodzina” oraz silnym współuzależnieniem od bycia z inną osobą, nawet taką z którą wspólne życie jest równie niemożliwe co bez niego. Drugą przyczyną jest oczywiście zdrada. Ogólnie szacuje się, że wierności nie dochowuje 52% mężczyzn i 33% kobiet (CBOS). Mężczyźni, zarówno w wieku średnim jak i powyżej tego wieku, są co prawda bardziej skłonni do szukania nowych partnerek, ale zdrady kobiet choć są rzadsze, trwają zwykle znacznie dłużej. Trzecia przyczyna to klasyczne wypalenie związku. Proces taki postępuje latami, a skutki widać dopiero po wielu latach i związane są często z wyprowadzką dzieci, przejściem na emeryturę, a co za tym idzie znacznym ograniczenie codziennych obowiązków.

Młodsze pary najczęściej deklarują, że „nie chcą” dłużej żyć w związku, starsze pary już nie tyle „nie chcą” co „nie potrafią razem żyć”. W młodszych parach związek spaja podniesiona temperatura uczuć, a w starszych dominuje zniechęcenie i ogólna rezygnacja.

Opracowano na podstawie artykułu „Single z odzysku” opublikowanego w tygodniku Polityka nr 29 (3018)


Komentarze